Belgia: 70 proc. pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 to osoby zaszczepione
Jak podała belgijska telewizja VRT, powołując się na słowa ministra, między 16 a 22 października 333 pacjentów przebywało we flamandzkich szpitalach z COVID-19, z czego 70,9 proc. było w pełni zaszczepionych, a 29,1 proc. nie.
"Fakty jednak są takie, że osoby z SARS-CoV-2, które nie są zaszczepione, trafiają do szpitala szybciej niż pacjenci w pełni zaszczepieni. We Flandrii ponad 90 proc. dorosłych jest w pełni zaszczepionych i ta grupa jest znacznie większa niż grupa osób niezaszczepionych. Patrząc na całą Belgię, dane z tego samego okresu pokazują, że 54 proc. pacjentów z COVID-19 w szpitalach było w pełni zaszczepionych, co odzwierciedla niższy wskaźnik szczepień w niektórych częściach kraju" – podała flamandzka telewizja.
Mniej zajętych łóżek
Dane pokazują również, że w porównaniu z wcześniejszymi falami mniej osób trafia do szpitala po infekcji wirusem.
"Porównanie września i października zeszłego roku i tego roku pokazuje, że ponad 5,5 proc. przypadków trafiło do szpitala w ubiegłym roku, podczas gdy w tym roku liczba ta nie przekroczyła 3,5 proc." – informuje VRT.
Steven Callens ze Szpitala Uniwersyteckiego w Gandawie wyjaśnia, dlaczego w pełni zaszczepione osoby trafiają do szpitala. – Wariant Delta jest bardziej zaraźliwy. Obostrzenia zostały złagodzone w październiku, a ochrona przed łagodnymi chorobami poprzez szczepienia zaczyna słabnąć po sześciu miesiącach – powiedział.
Krótsza hospitalizacja u młodych i zaszczepionych
W pełni zaszczepieni pacjenci w szpitalu są często starsi i mogą mieć problemy zdrowotne – podała VRT. – Niewiele zdrowych, zaszczepionych osób trafia do szpitala. Jeśli tak, hospitalizacja jest krótsza – mówi Callens. – W intensywnej opiece wielu pacjentów nie jest w pełni zaszczepionych – dodaje.
Według danych ministerstwa zdrowia 60 proc. pacjentów na flamandzkich oddziałach intensywnej terapii jest w pełni zaszczepionych, a 40 proc. jest niezaszczepionych.
Wskaźnik zgonów w trakcie czwartej fali jest niższy, niż wcześniej. W szczycie drugiej i trzeciej fali dziennie umierało ponad 200 osób. Dziś liczba ta wynosi średnio 17.